niedziela, 12 lipca 2015

U Ewuni

Byliśmy sobie w gościach. U takiej jednej uroczej, 2 czy 3 lata młodszej panienki.
Od ostatniej wizyty Panienka dojrzała, dorosła, już Jasiek nie mówi "Dzidzia" tylko Ewunia. Przywitali się ładnie, ręce sobie podali.
Oczywiście inna liga wiekowa, inne zainteresowania, ale chwilę jednak się pobawili. Oczywiście nie za długo ;)
Nadeszła chwila rozstania, cmok cmok, oboje buźki wyciągnęli. Nagle okazało się jednak, że Ewunia umie i piątkę przebić, i zolwika. Młody jakoś tak bardziej serio się uśmiechał i machal na pożegnanie.

A wieczorem, podczas naszych męskich rozmów przed snem, tonem skupionym i bardzo serio usłyszałem
- Wiesz Tato, ja bardzo lubię Ewunię.

Uszanowalem podniosły nastrój wyznania. To już zaczynamy ten etap ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz