Więc zostałem z chorym dzieckiem w domu. Moja kolej, dwutygodniowe zwolnienie podzieliliśmy z Najwyrozumialszą na pół. Logistyka dnia codziennego bywa trudna, gdy najbliższa Babcia/Ciocia/... są 300 km stąd. I rozwój infrastruktury drogowej nie zmniejsza jakoś tej odległości...
Dostałem prikaz, że mam o dziecię dbać, troszczyć się, chuchać i dmuchać. A przy okazji zadbać, by się nie nudził, i jeszcze chociaż z grubsza ogarnąć dom. Dobra, pikuś, ja nie dam rady ?
Skupiłem się więc nad zapewnieniem rozrywek. A że Młody obłożnie chory nie jest, wybraliśmy się załatwić sprawy samochodowe. Junior wizyty w salonie uwielbia, potrzaskał sobie drzwiami, sprawdził miękkość fotelu w każdym egzemplarzu, tu włączył światła, tam zatrąbił... Specjalną atrakcją było wejście do dużego auta przez tylną klapę i zajęcie rozkladanego w bagażniku. Jednemu z "doradców klienta" na zwyczajowe pytanie "Może w czymś pomóc ?" odrzekł, że przyszliśmy zmienić nasze auto. Akurat siedzieliśmy w modelu w cenie zbliżonej do małego mieszkania... Tym razem nie wszedłem w rolę.
Jadąc w stronę domu zaliczylismy market budowlany wg stałego schematu - tatko ogląda przecinaki i pilniki szukając pomysłymu na realizację makiety lasu (podobno robi ją dla Jasia) - Jaś dopadł traktorków ogrodowych.
Drobna niesnaska pojawiła się gdy przejeżdżaliśmy koło McDonalda. Młody nagle straszliwie zgłodniał. Miał prawo, w końcu jest osłabiony po chorobie. Jednak zgłosiłem veto i tym razem byłem twardy. Nie po to odmrażałem od rana mięso ! Foch, ryk, jak na rekonwalescenta straszliwie głośny i długi. Radio też może grać głośniej w aucie. Ze starcia zwycięsko wyszedł samochodowy system nagłośnienia. O dziwo Młody wymiękł, chyba faktycznie choroba dała mu w kość. I obiad zjadł ze smakiem. Dla udobruchania dostał frytki :)
Nudzić się nie nudził. Udało nam się jeszcze lekko chociaż ogarnąć dom. Obaj przeżyliśmy, pełen sukces. Nie wiem jak nadmierna aktywność wpływa na rekonwalescencje... Na pewno negatywnie na ciągłość tkanki skórnej, ale o tym później.
W każdym razie junior był w miarę ukontentowany przebiegiem dnia.