poniedziałek, 5 maja 2014

Dźwig

Kiedyś, pewnie z pół roku temu, Jasiek wymyślił, że chciałby mieć zabawkowy dźwig. Po co mu on ?
Kiedyś, w ramach koncepcji maszyn budowlanych, dostał koparkę. Potem wywrotkę. Ładowarkę. Nawet betoniarkę. Bawiliśmy się w plac budowy. Na tacy rozsypaliśmy jakąś kaszę czy ryż, kopaliśmy w niej doły, ładowaliśmy na wywrotkę itd. Mi w głowie pojawił się pomysł makiety do zabawy w budowę. Kiedyś pewnie zrealizuję...
Ale cóż to za budowa bez dźwigu ?
Więc w końcu się zlitowałem. Nad sobą też :) Ile razy przychodziła pocztą jakaś przesyłka, tyle razy słyszałem pełne nadziei
- Może to dźwig dla mnie jest w paczce ?
Paczka przyszła. Powiedziałem mu, że jest zaadresowana "do Jasia" - dzieci uwielbiają dostawać listy i paczki. Powoli sam rozpakował. Chyba już nie wierzył, że kiedyś może dostać dźwig - szczęka pełna mleczaków odbiła się od ziemi, oczy wyszły z oczodołów jak na kreskówkach, wydawał z siebie niezbyt artykułowane popiskiwania zachwytu. Zachwyt pełen, od kilku dni bez koparki nigdzie się nie rusza. Tylko czasem trzeba mu rozplątać sznurek, na którym wisi hak.
Mnie też podkusiło, żeby zabawę wzbogacić o podnoszenie różnych przedmiotów. W końcu do tego służy dźwig. Na pierwszy ogień poszły spinacze biurowe i małe karabińczyki. Szybko przestały wystarczać. A że Junior poznał już moje zdolności modelarskie, zażyczył sobie, żeby mu zrobić jakieś paczki skrzynki i kratownice. Cóż, nie mam wyjścia. Zawsze może to być pierwszy krok do makiety :)

A na marginesie... Już kiedyś pisałem, że spełniam własne marzenia z dzieciństwa kupując mu autka SIKU. Tanie nie są, weszliśmy w te bardziej skomplikowane. Ale raz, że porządne i mogą być bazą do przyszłej makiety kolejowej. A dwa - mają mnóstwo ruchomych elementów. W dźwigu wysuwa się teleskopowo ramię, na hak można coś zaczepić, sznur zwinąć na kołowrót, kabina się kręci, i nawet ma wysuwane nóżki do stabilizacji. W skali 87, więc malutkie. I nawet zachwycona Najwspanialsza orzekła, że warto, choćby ze względu na rozwój chwytności palców, czyli fachowo mówiąc motoryki małej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz