Wieczór, dojechaliśmy na miejsce, Junior dzielnie i odpowiedzialnie pomógł wnieść i rozładować bagaże. Nosił torby rybki tobołki i woreczki. Pełnił też dumnie funkcję klucznika - bardzo ciekawe i atrakcyjne zajęcie w tym wieku. Pilnował klucza, otwierał i zamykał drzwi, cały podekscytowany następca mickiewiczowskiego Gerwazego.
A potem poszliśmy na krótki wieczorny spacer wokół pensjonatu. Akurat niebo było chwilami bezchmurne, gwiazdy świeciły.
- Jasiek, patrz, jakie gwiazdy !
- Tata, to gwiazdozbiory, one mają różne kształty i nazwy !
Poczułem, że zaczynam nie nadążać za jego rozwojem. Czas pożyczyć się mapy nieba i nawigacji na gwiazdy. W końcu chciałbym jeszcze przez jakiś czas pozostać jego wszystkowiedzącym bohaterem :)
- A jakie nazwy mają gwiazdozbiory ?
- Na przykład gwiazdozbiór Bratka !
Ocho, Dinopociąg :) Jasne. Jednak zostało jeszcze coś dla mnie do zrobienia :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz