piątek, 27 września 2013

Zupa

Kolejna odsłona cyklu okołoprzedszkolnego :)
Więc przychodzę po Jaśka, ten wybiega z krzykiem TAATAAAAA !!!! I z miejsca opowiada, że pochlapał się zupą. Przyglądam mu się, czysto, ani śladu, nawet maleńkiej plamki. Gdzie on się pochlapał ?! Pewnie sobie żarty stroi ze statecznego rodzica. Dobra, szkrabie, leć do szatni po ubranie. Odwraca się, leci... Jasne, całe plecy bluzki ma w maskowaniu wykonanym zupą. Jak on to u czarta zrobił ?! Człowiek guma ?
- Bo tak szybko jadłem i chlup !

Żona mi wyjaśniła, że mógł włożyć bluzkę tył na przód.

2 komentarze: