sobota, 12 października 2013

Gotowanie

Z koszyka wspomnień. Jaś od maleńkości lubił pomagać w kuchni. Ze dwa lata temu postanowił pomóc robić ciasto. Oczywiście trwało to trzy razy dłużej, kuchnia wyglądała prawie jak po tatowej produkcji placków ziemniaczanych przy użyciu robota (czyt. teraz to już musimy zrobić ten remont) .
Ale ciasto wyszło pyszne. A skupienie na twarzy malca i satysfakcja "Bacia, siam ziobiłem" bezcenne :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz